Kolejny dzień naszej pielgrzymki rozpoczęliśmy od wspólnej jutrzni w kaplicy fryburskiej wspólnoty salwatorianów. Po śniadaniu całą wspólnotą udaliśmy się do kapliczki maryjnej w Bürglen, w której znajduje się słynąca łaskami figura Matki Bożej. Było to również miejsce modlitwy naszego Założyciela podczas jego przechadzek w czasach, gdy mieszkał we Fryburgu. W kaplicy uczestniczyliśmy również we Mszy świętej, której przewodniczył nasz współbrat, ks. Wiesław Stempak SDS, który na co dzień posługuje we Fryburgu. Po Mszy pożegnaliśmy się z fryburską wspólnotą i – zaopatrzeni w pyszne kanapki zrobione nam przez panią pracującą w tej wspólnocie – ruszyliśmy w dalszą drogę.
Naszym celem było Einsideln, najważniejsze sanktuarium Szwajcarii w którym znajduje się figurka Czarnej Madonny. Przy Sanktuarium znajduje się również klasztor benedyktynów, którego działalność trwa nieprzerwanie od 1000 lat. Szczęśliwym trafem udało nam się również zwiedzić zakrystię, w której znajdują się „sukienki”, jakimi zależnie od pory roku liturgicznego przyozdabiana jest figurka. Opowiedział nam o nich jeden z braci, który od 20 lat jest odpowiedzialny za zmienianie tychże „sukienek”, co dokładnie opisuje w książce zatytułowanej… „Madonna Fashion”. Po zawierzeniu siebie, naszego życia i ludzi bliskich naszym sercom Pani z Enisideln, ruszyliśmy w drogę do domu salwatorianów w Lochau, po drodze zachwycając się pięknem Szwajcarii, które przemawiało do nas przez ośnieżone szczyty i błękitne jeziora.
Kl. Karol Matecki SDS